Lydia Maris Resort & Spa

Podsumowując, to był dobry tydzień, jednakże to nie jest hotel 5 gwiazdek, jak to jest reklamowane. Po przyjeździe zostaliśmy przywitani przez mało pomocną recepcjonistkę, która nie udzieliła nam żadnych informacji na temat lokalizacji, godzin otwarcia, kaucji za ręczniki itp. Nawet na najprostsze pytania ze strony naszej strony otrzymywaliśmy tylko ciszę. Zostaliśmy zaprowadzeni do naszego pokoju, który znajdował się z powrotem na przodzie hotelu, i z boku parkingu. Zarezerwowaliśmy pokój z balkonem, ale otrzymaliśmy otwartą taras z widokiem na parking i na ulicę, więc brakowało nam prywatności. Sam pokój był niesamowicie podstawowy, taki jakiego można się spodziewać w budżetowym hotelu, koce były tak niskiej jakości, że prawie nie chcieliśmy ich dotykać, szorstki materiał, prawie jak kołdra bez poszewki. Mieliśmy tylko okna po obu stronach drzwi wejściowych, mało dekoracji, co sprawiało, że nawet w środku dnia było bardzo ciemno. Łazienka była mała i brudna, brak drzwi w prysznicu oznaczał, że cała łazienka była zalana za każdym razem gdy używaliśmy prysznica. Następnego dnia zapytaliśmy na recepcji o zmianę pokoju, ponieważ byliśmy bardzo rozczarowani, jednak jedyny inny pokój, jaki nam zaproponowano, znajdował się na dole bez okien, albo mogliśmy zapłacić więcej za ulepszenie. Ponownie ta recepcjonistka była dość niegrzeczna i nawet nie uśmiechnęła się ani nie przeprosiła, po prostu sprawiła, że czuliśmy się jak uciążliwość. Zdecydowaliśmy się po prostu iść dalej i cieszyć się wakacjami, co zrobiliśmy. Obszar basenu był ładny, ale zatłoczony. Wiele tanich leżaków ustawionych tak blisko siebie, że nie można było między nimi chodzić. Dostępne były różne aktywności, takie jak aerobik w wodzie, water polo i siatkówka, jednak niekoniecznie dla dzieci, ponieważ było to dość intensywne. Opcje lunchowe obejmowały bufet, bar Gyros lub pizzę. Lunch i wieczorny bufet był bardzo ograniczony pod względem wyboru, tylko jedno albo dwa dania były zmieniane codziennie, więc kończyło się na jedzeniu tego samego każdego dnia. Pewnego wieczoru jednym z dań było wieprzowina, która była w środku całkowicie niedogotowana. Dużo lepkiej puree ziemniaczanej, twardej, czerstwej pasty i nieopisanej ryby. Byliśmy również zaskoczeni znakiem na zewnątrz restauracji, który informował, że jeśli jedzenie nie jest wystarczająco ciepłe, to należy skorzystać z dostępnego mikrofalówki. Ponownie, nie to, czego kiedykolwiek oczekiwalibyście w hotelu